Prawie codziennie słyszę od ludzi lub osób, które uważają, że zostały oszukane przez kogoś, kto zwerbował ich na okazję biznesową. Zdecydowanie są to oszustwa i niektóre bardzo złe oszustwa, ale czasami jest coś więcej. Poniższa historia jest moją adaptacją żartu Toma „Big Al” Schreitera w jego fantastycznej książce „Super Al Prospecting: Oferty specjalne i systemy szybkiego startu”.
Mój stary przyjaciel, Bob, pochodzi z Arizony. Kilka lat temu zaproponowano mu pracę na północno-zachodnim Pacyfiku. Stary Bob nigdy w życiu nie widział tylu drzew. Na początku było to trochę przytłaczające, ale powoli przyzwyczaił się do tego i cieszył się pięknem przyrody, które otaczały go.
Jedną z rzeczy, których nie lubił, była jego nowa praca. W tych śmierdzących godzinach nigdy nie pozwolono mu spędzać czasu z rodziną lub w fantastycznym krajobrazie, który widział tylko w drodze do pracy iz pracy, jego szef uczył się u Hitlera, a wynagrodzenie było słabe. Bob był naprawdę sfrustrowany i desperacko szukał sposobu na zmianę swojego życia.
Pewnego dnia, gdy podlewał swój ogród, jego sąsiad Jim przechodził obok. Bob nagle zdał sobie sprawę, że Jim i większość jego sąsiadów jeździ nowymi furgonetkami, jest zwyczajnie ubrana, pracuje stosunkowo mało, zawsze wydaje się, że zarabia wystarczająco dużo, aby mieć fajne rzeczy, być w dobrej formie fizycznej i mieć ze sobą coś wspólnego mówić. Myśląc o swoim rosnącym brzuchu, bladości biura, malejącym koncie bankowym i braku przyjaciół, zapytał: „Hej, Jim! Czy mógłbyś mi powiedzieć, co zarabiasz na życie?”.
Jim odpowiedział: „Jestem drwal!”
„Czy możesz na tym zarabiać?”
– Jasne. Widzisz te wszystkie drzewa? To tylko dużo pieniędzy. Chłopcy i ja wychodzimy i wycinamy kilka drzew, sprzedajemy drewno i zarabiamy naprawdę, naprawdę dobrze.
Cóż, Bob wiedział, co to jest drwal, ale ponieważ pochodził z Arizony, nigdy nie myślał o zarabianiu na ścinaniu drzew!
Rozejrzał się po garażu, znalazł starą siekierę, którą zostawił poprzedni lokator, i poszedł do lasu. Znalazł ładnie wyglądające drzewo i zaczął siekać. Po kilku minutach był wyczerpany i ledwo zmiażdżył drzewo. Po krótkiej przerwie spróbował jeszcze raz i musiał się trochę zatrzymać i odpocząć. Prawie umarł, a drzewo ledwo zostało zmiażdżone.
W tym momencie Jim podszedł i zobaczył, co się dzieje. Zaśmiał się i powiedział: „Bob, padniesz martwy, zanim to drzewo spadnie tym tępym toporem. Zabierz go do sklepu z narzędziami i wyostrz go. Och, a przy okazji, nikt nie kupi drewna. Jest pełne termitów z tego drzewa! oba są tam całkiem niezłe ”.
Bob podziękował mu i poszedł do sklepu z narzędziami.
Sprzedawca w sklepie z narzędziami powiedział, że chciałby ostrzyć topór, ale miał coś lepszego. Położył ten fajnie wyglądający gadżet na blacie.
„Co to jest?” zapytał Bob.
„Piła łańcuchowa”, odpowiedział urzędnik. „Z jednym z nich możesz zrobić dziesięć razy więcej niż z ostrym toporem”.
Bob mógł być teraz z Arizony, ale widział zdjęcia pił łańcuchowych. Był prawie pewien, jak go użyć, ale urzędnik wydawał mu się dawać jasne informacje, ale był całkiem pewien.
„Wrócę później po topór” – powiedział.
Poszedł do domu Jima. Jim dałby mu kulę.
„Jim, ile czasu zajmuje cięcie drzewa ostrym toporem?”
Jim mu powiedział. Wydawało się, że to dużo pracy i dużo czasu.
„Ile zarabiasz za każde drzewo?” zapytał.
Jim też mu to powiedział. Bob zrobił matematykę i stwierdził, że zarobił więcej na swojej pracy biurowej. Ale zanim zdążył zadać następne pytanie, Jim powiedział: „Oczywiście można ścinać dziesięć razy więcej drzew za pomocą dobrej piły łańcuchowej”.
Bingo! Po raz drugi usłyszał to od kogoś, kto powinien wiedzieć. Tym razem matematyka powiedziała mu, że może potroić swoje obecne dochody, pracując mniej godzin w tygodniu … na dworze, bez konieczności dojeżdżania do pracy i słuchania szefa lub wstawania o świcie.
„Jim! W sklepie ze sprzętem na dole sprzedawca zaoferował mi sprzedanie piły łańcuchowej, ale nie byłem pewien, czy powinienem ją kupić. Teraz myślę, że to zrobię.”
„Zaczekaj chwilkę”, powiedział Jim. „Obciążają cię za ramię i nogę za pilarkę, której nie można przeciąć. Mam dodatkową piłę, którą ci sprzedam. To ta sama piła, którą sprzedajemy”. użyj ich wszystkich, a ja ci je sprzedam za 100 $ mniej niż sklep z narzędziami obciążyłby cię za małą podkaszarkę. ”
Bob sięgnął po portfel i po niespełna pięciu minutach był w drodze do lasu ze swoim nowym zakupem. Jim zaoferował mu przeszukanie instrukcji, ale Bob się spieszył i powiedział, że sam się dowie.
Później tego samego wieczora żona Jima zaprosiła szefa kuchni do gotowania i świętowała nową promocję. Ta promocja przyniosła ją na świat i chciała, żeby coś poszło nie tak.
Gdy tylko zaczęły się uroczystości, Bob podjechał jak szaleniec i przestał wrzeszczeć, prawie spotykając kilku gości. Wyskoczył z samochodu i podszedł do Jima z piłą łańcuchową w dłoni i gniewem na twarzy. Był brudny i spocony. Jego ubrania były podarte i podarte. Wyglądał na pijanego lub wyczerpanego i zbliżał się do Jima.
„Oto twoja piła łańcuchowa z powrotem”, warknął, uderzając nią o stół z miską jedzenia i ponczu, rodzinną pamiątkę, która natychmiast rozpadła się na kilka kawałków. „Oddaj mi moje pieniądze, oszustu”, warknął, z czerwoną twarzą, wytrzeszczonymi oczami i żyłami na szyi. „Dałeś mi linijkę na temat tego, jak mogę zarabiać pieniądze z własnego biznesu, a potem poradziłeś sobie z posiadaniem piły łańcuchowej do zarabiania pieniędzy z moim pragnieniem bycia niezależnym i udawania mojego przyjaciela. ”
„Cóż,” kontynuował, „Jestem na tobie i idę teraz do centrum i mówię wszystkim, jakim oszustem jesteś. Ta piła łańcuchowa, którą mi sprzedałeś, jest kawałkiem śmieci. Mam cały dzień spędziłem z tym ”. Podczas próby powalenia nim drzewa, drzewo prawie nie zostało wepchnięte. Udało mi się już uniemożliwić kilku osobom przechodzenie do sklepu z narzędziami, ponieważ są oszustami takimi jak ty. Po drodze zobaczyłem burmistrza i redaktora gazety i powiedziałem im, jakim jesteś oszustem. Poszli do swoich biur i powiedzieli, że dojdą do sedna i zobaczą cię w więzieniu za kradzież moich pieniędzy. Zniszczę cię za to. ”
Angry Jim powiedział: „Nie możesz się tu dostać i wysunąć oskarżeń, które zrujnują przyjęcie mojej żony, nie wspominając już o moim trawniku i może moim życiu. Dałem ci najlepsze informacje, na jakie możesz liczyć Sprzedaż i sprzedaż pilarek w fantastycznej cenie, ponieważ myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi, nigdy nie oddam ci pieniędzy po tym, jak potraktowałeś mnie, moich przyjaciół i moją rodzinę!
Przeklinając, Bob wskoczył z powrotem do samochodu i pojechał kilkoma drzwiami do domu, zostawiając piłę łańcuchową na stole.
Potrząsając głową, Jim podniósł piłę łańcuchową i pociągnął za sznur. Pilarka ożyła i szybkim ruchem Jim bez wysiłku przeciął kilka ułożonych w pobliżu kawałków drewna opałowego.
Bob wysiadł z samochodu na swoim podjeździe, spojrzał na dźwięk i zapytał: „Co to do cholery jest ta rakieta?”.
Czy rozumiesz sens?
[ff id=”2″]