Skip to main content

Noc nagle zapadła na małym jachcie, nieistotnym miejscu na wzburzonym Morzu Tasmana. Złowieszcze chmury zamknęły się i mocno padało. Te same trzy i czterometrowe fale, które były tak upajające w świetle dziennym, stały się groźnymi potworami, które chciały wylać tony spienionej wody na pokład Levi i do jej kokpitu. Żagle zostały podwojone w oczekiwaniu na burzową noc.

Opuściliśmy malowniczą Zatokę Wysp Nowej Zelandii siedem dni przed moim jachtem Levitation, Cavalier 32, w kierunku Queensland w Australii. Zgodziłem się na odprawę celną na wyspie Lord Howe, co jest popularne wśród wielu jachtów, które przepływają między tymi dwoma krajami.

Moja załoga: zamów 24-letnią dziewczynę z Izraela, sprytnego turystę, który nie miał doświadczenia żeglarskiego. Po szkole była w wojsku i chciała zostać biologiem morskim. 50-letni Nick, który pływał przez większość swojego życia i obsługiwał jachty podczas wyścigów przybrzeżnych Queensland, mimo że nigdy nie posiadał własnego jachtu, przedstawił się jako ekspert w żegludze morskiej.

Orit i ja czuwaliśmy przez całą noc. Przeszukaliśmy ciemność przez ulewny deszcz i w końcu rozpoznajemy czarny trójkąt znany jako Piramida Kula i wysokie góry wyspy Lord Howe.

Myślałem, że to dziwne … Nie widziałem żadnych świateł nawigacyjnych … tylko rosnący czarny ląd. Szukałem na mapie purpurowego znacznika błyskawicy, aby wskazać latarnię, i nie mogłem go znaleźć. Nie widziałem nawet światła, które powinno być na szczycie góry dla ruchu lotniczego. Przez całą noc regularnie dzwoniłem na kanale 16 FM. Brak odpowiedzi

W końcu nadszedł świt, szary i radosny, a z południowego wschodu wiejących 25-30 kt wiał wiatr. O 6:00 radio ożyło i skontaktowałem się z kimś spoza naszego małego świata. Co za ulga, nie mogłem się doczekać morskiej prognozy pogody. Powiedziano mi, że pogoda i warunki pływowe nie sprzyjały żeglowaniu przez wąskie wejście do rafy koralowej, ale sytuacja powinna się poprawić po południu.

Wszyscy chcieliśmy się wyczerpać, zanim zmroku i zmęczenie nas zdenerwuje. „Gdy tylko moje stopy dotkną ziemi, przechodzę do następnego McDonalda, Big Maca i mocnego shake’a” – fantazjował Orit. „Dla mnie to długi gorący prysznic, czyste włosy, suche ubrania, a potem zadowolę się zimną szklanką Chardonnay” – odpowiedziałem. Nick milczał! Zrobiło się ciemno, gdy kapitan portu poprowadził nas przez wąskie koralowe wejście, gdzie wiatr wciąż wirował białymi czapkami na spokojniejszych wodach laguny. Poświecił pochodnią na dwie nieoświetlone trójkątne pomoce nawigacyjne i wyrównał je. Nie było żadnych oznaczeń portu ani prawej burty, a to, co myślałem, że to światło prowadzące, okazało się samotnym światłem na brzegu. Miejsce do cumowania znajdowało się w pobliżu wejścia do koralowca, a łańcuch był trudny do podniesienia i zabezpieczenia w wciąż burzowych warunkach.

Wyspa była ciemna i ohydna. Gdzie było miasto, wszelkiego rodzaju światła (nawigacja, ulica, samochód!) I wszystkie znajome znaki życia, do których byliśmy przyzwyczajeni! To było dla mnie naprawdę dziwne. Nigdy nie doświadczyłem tego podczas wszystkich moich podróży. Było to dalekie od tego, co wyobrażaliśmy sobie jako wakacje na tropikalnej wyspie.

Słońce wstało w nowy dzień, podobnie jak nasze duchy. Byliśmy pod wrażeniem majestatycznych bliźniaczych gór Gower i Lidguard, których szczyty spowija mgła. Kuszące szmaragdowo zielone i turkusowe wody krystalicznie czystej laguny spotkały skąpany w słońcu piasek i bujny tropikalny las. Piana z kości słoniowej spadła na najbardziej wysuniętą na południe rafę koralową na świecie. Ręcznie karmimy szkoły ryb.

Z niecierpliwością czekaliśmy, aż wiatr ustąpi, a potem wspięliśmy się na pokład mojej gumowej pontonu, równoważąc 3 worki na śmieci wilgotną i śmierdzącą pralnią. Po długiej linii wciągnęliśmy nasz ładunek na rampę łodzi. Terra Firma, jakie to cudowne. Celnik spotkał nas boso w szortach i koszulce w swoim biurze (z tyłu napędu na cztery koła). Zapłaciłem 150 $ opłaty i uzgodniłem kontrolę kwarantanny.

Teraz nadszedł czas, aby poddać się naszemu pragnieniu odkrywania. Nick udał się do wypożyczalni rowerów Wilsona. Czasami go widzieliśmy, padaliśmy z jaskrawym hełmem i truchtaliśmy ze złością. Orit i ja postanowiliśmy iść.

W ogrodowej restauracji cioci Sue zjadaliśmy posiłek ze świeżo złowionych ryb i sałatki ogrodowej. Co za luksus po ostatnich ośmiu dniach. W apartamentach Leanda Lei moglibyśmy skorzystać z ich pralni. Orit i ja wiosłowaliśmy z powrotem do Levi. Nick wciąż robił swoje i postanowił zapoznać się z lokalnymi mieszkańcami kręgielni.

Gdy zapadła noc, wiatr podniósł wodę laguny. Levi kołysał się niepokojąco, a czasem leczył. Kule wiatru przyspieszyły w dół z zadziwiającymi prędkościami, zamachnęły nas i pociągnęły w kierunku naszego miejsca postoju. Bałem się, że łańcuch się zerwie i że skończymy na skałach lub koralowcach. Podczas przerwy zakładamy pasy (tak na postoju) i zapuszczamy się, aby zabezpieczyć łódź większą liną i łańcuchem. Nasza pierwsza noc była bardzo niespokojna. Co noc sprawdzałem GPS i zabytki, żeby się upewnić, że nie holowaliśmy.

W broszurach podróżniczych Lord Howe został opisany jako „nie tylko kolejna wyspa, ale inny świat”. I to wszystko! Lord Howe został odkryty w 1788 r. I osiedlił się w 1833 r. Jest to jedna z trzech pierwszych wysp na świecie, która otrzymała status światowego dziedzictwa. Zapiera dech w piersiach swoim naturalnym pięknem, życiem morskim i florą. Ma tylko 11 km długości i 2,8 km szerokości, 700 km na północny wschód od Sydney w Australii. Dwie góry wulkaniczne dominują na wyspie i wychodzą na lagunę wyłożoną rafami i falującą falą.

Wielu z 300 mieszkańców jest potomkami pierwotnych osadników. Wilson’s, który zarządza Ocean View Apartments od ponad 90 lat, zebrał wiele pamiątek od żeglarzy i podróżników w tym czasie.

Nic dziwnego, że Nick postanowił lecieć do domu. Orit został ze mną i zajęliśmy się relaksującym stylem życia, robiąc naprawy i czekając na sprzyjające okno pogodowe.

Pewnej nocy bez obawy weszliśmy w ciemną noc, ponieważ w Bowls Club nie ma lamp ulicznych pod kocem z gęstych tropikalnych liści. Klucze pozostają odblokowane w stacyjkach samochodów i drzwi, nikt ich nie kradnie, dokądkolwiek się udają. Wypadki samochodowe, najgorsze, co mi powiedziano, to uderzenie pijanego drzewa po wyjściu z kręgielni. Limit prędkości wynosi 25 km na całej wyspie, a rowery mają pierwszeństwo.

Cieszyliśmy się szczęśliwą godziną w Bowls Club, muzyką na żywo w Pine Trees Resort i graliśmy na bębnach bongo z miejscowymi, grając i śpiewając na gitarze.

Nie, nie znaleźliśmy McDonalda ani bankomatu. Widocznie brakowało drapaczy chmur, dużych hoteli, kin, centrów handlowych i przystani. Ale także rzeczy, które mogą iść w parze z rozwojem; Zanieczyszczenia, korki, wysokie wskaźniki przestępczości i stres.

To, co znaleźliśmy w obfitości, było najważniejszymi rzeczami, które karmią duszę. Lord Howe jest nietknięty i spokojny, raj dla rzadkich i pięknych ptaków, mekka dla rybaków. Możesz nurkować lub nurkować w krystalicznie czystej lagunie, a za rafą możesz łowić ryby w głębokiej wodzie. To miejsce, w którym można uciec od szybkiego życia … i leniwie przyjąć piękno i prostotę.

[ff id=”1″]