Skip to main content

Film ostatnio „Julie i Julia” zadebiutował w kraju na płótnie i wielu z nas rozpaliło naszą pasję do wyjątkowej kuchni. Podczas gdy film Julie i Julii eksploruje niezwykle trudne zadania opanowania kuchni francuskiej w domu, moja żona Fran i ja ponownie rozpaliliśmy nasze palety na równie satysfakcjonujące radości z jedzenia w dobrej francuskiej restauracji.

Ale gdzie to powinno iść?

Życie 48 minut od centrum Manhattanu i jego pozornie niekończący się asortyment eleganckich francuskich restauracji, barów i kawiarni zdecydowanie ma swoje zalety. Ale tym razem postanowiliśmy skierować nasz GPS na zachód, aby zobaczyć, czy możemy znaleźć jakiś „wiejski zajazd”, który wypełni rachunek.

Uznajemy to za nasze Garmin Novi GPS jest tak naprawdę wspaniałą elektroniczną tablicą ouija. Dotykamy ekranu i zadajemy pytanie:

„Hermiono (tak nazywamy nasz GPS, ponieważ mówi z brytyjskim akcentem), czy jest tam ładna francuska wiejska karczma w połowie zbiornika paliwa na zachód od naszego domu tutaj w Maplewood, New Jersey?”

„Przelicz … na końcu podjazdu – skręć w lewo.”

I w mgnieniu oka [well, more like 45 minutes]Przyjechaliśmy do Flandrii, New Jersey i francuskiej restauracji Silver Spring Farm. Ten uroczy zajazd jest dogodnie usytuowany w pobliżu trasy 80 w pobliżu jeziora Budd i osady Mount Olive.

Kiedy przyjechaliśmy o 5:00 na godzinę przed naszą rezerwacją, nadal witała nas „grande dame” gospody, Jacqueline Ivaldi. Była w idealnej pozycji na stanowisku rezerwacji, uśmiechając się i mówiąc: „Bienvenue! Witamy w Silver Spring Farm”.

„Dziękuję, jesteśmy godzinę wcześniej i zastanawiamy się, czy możemy usiąść wcześniej”.

Udawana, poważnie, wróciła do pustej jadalni, rozejrzała się, a potem wróciła na dworzec kolejowy. „Tak, masz szczęście” – powiedziała – „możemy cię wcisnąć”.

Wszyscy się śmialiśmy i od razu wiedzieliśmy, że podjęliśmy właściwą decyzję o wizycie w Jacqueline, jej mężu szefie Guy Ivaldim i ich synu Jean-Jacques (który był szkolony w renomowanej szkole hotelowej w Lozannie w Szwajcarii). Prowadzisz francuską restaurację na Silver Spring Farm od wczesnych lat 40. XX wieku. Tutaj uchodźcy ze zniszczonej Francji po II wojnie światowej mogli wydostać się z ich dziwnego i nieznanego otoczenia w Nowym Jorku i „spędzić wakacje” niedaleko miasta na weekend lub czasem dłużej w towarzystwie, bonhomie i oczywiście nieporównywalnej kuchni francuskiej.

Silver Spring Farm ma stronę internetową, więc nie będę marnować czasu na wymienianie tutaj ich wyjątkowego i doskonałego menu. Dam jednak dwie rady. Najpierw idź tam głodny. Porcje są hojne i nie można się im oprzeć; i zaufaj mi; Nie chcesz czuć się pełna przed deserem. Po drugie, zapytaj o oferty specjalne z menu. Miałem próbnik kurczaka, wołowiny i jagnięciny w trzech różnych sosach, które mogę przeżyć kilka dni później, po prostu zamykając oczy i dotykając podniebienia czubkiem języka, pyszne.

[ff id=”1″]