Skip to main content

Ta nieszkodliwa książka wpadła mi w oko w 2005 roku i od tego czasu kilka razy przeszła mi przez ręce. Nie miałem ochoty czytać jego treści, ponieważ przestałem wierzyć w cuda. W 2005 roku przeklęłam Boga za to, że mnie zostawił. Użyłem całej swojej energii, aby odpędzić piekło, do którego zstąpiłem 15 lat temu, poślubiając mężczyznę, który był tak bezbożny, jak tylko to możliwe.

Kiedy w 2007 roku spakowałem kilka książek jako darowiznę na targi książki, moja ręka znów spadła na „Kurs cudów”. W tym momencie rozwiodłem się z mężem, ale nadal miałem do czynienia z następstwami. Kiedy podniosłem książkę, stałem się bardzo zamyślony i spokojny. Co takiego było w tej książce, co wywołało uczucia, których nie doświadczyłem od dawna? Moja dłoń przylgnęła do książki i nie chciał jej odłożyć. Kiedy zdałem sobie sprawę, że to znak, że powinienem się bliżej przyjrzeć, zaparzyłem filiżankę herbaty i usiadłem na swoim ulubionym fotelu do czytania. Z wielką ciekawością skoncentrowałem się na niebieskiej twardej oprawie i przeczytałem „Kurs cudów, podstawa wewnętrznego spokoju”. Imponujące. To było dość odważne stwierdzenie, ale dobrze, postanowiłem ugryźć. Odetchnąłem głęboko i pomyślałem o najjaśniejszym pytaniu: jaka jest podstawa wewnętrznego spokoju? Ta książka natychmiast otworzyła starą ranę i powinna być odpowiedzią na uzdrowienie.

„Kurs cudów” to tak naprawdę kurs. Ta trzyczęściowa książka nie jest łatwa do zabrania i nie można jej przeczytać za tydzień, a nawet miesiąc. Jest tekst, skoroszyt dla uczniów i podręcznik dla nauczycieli. Nagle poczułem potrzebę rzucenia książki przez pokój, ponieważ bardzo się bałem. Instynktownie zrozumiałem, że muszę się zmienić, kiedy zacząłem czytać tę książkę i czy byłem gotowy na nadchodzącą podróż?

Mój ulubiony film to „Matrix”. Główny bohater Neo szuka odpowiedzi na matrycę. Rozumie, że matryca istnieje, ale nie wie, co to jest. Mężczyzna z odpowiedzią, Morfeusz, kontaktuje się z Neo i daje szansę na prawdę, dając Neo wybór niebieskiej lub czerwonej pigułki. Weź niebieską pigułkę i pozostań ignorantem lub weź czerwoną pigułkę i znajdź odpowiedź na matrycę. Przed sięgnięciem po wybraną pigułkę Morfeusz Neo ostrzega, że ​​jeśli wybierze czerwoną pigułkę, nigdy nie będzie mógł wrócić do życia, które przeżył.

„Kurs cudów” to czerwona pigułka. Czy czytam to i czy zmieniam wszystko, co wiem o świecie i sobie, czy też biorę niebieską pigułkę i robię jedzenie z książki „Kurs cudów”?

Przełykając czerwoną pigułkę, przechodzę do lekcji 1 z 365 w zeszycie ćwiczeń i od razu czytam: „Nic, co widzę w tym pokoju, nic nie znaczy”. Och kochanie. Czy jest już za późno, aby wziąć niebieską pigułkę?

[ff id=”6″]